Miałam dodać ten tekst na bloga wcześniej, w okolicach Dnia
Kobiet, jednakże czułam, że nadejdzie na niego inny, bardziej odpowiedni czas. Czas nadszedł, wraz z tym, co dzieje się obecnie w polityce, a wraz z nim punkt 4 tego tekstu. Co chciałabym powiedzieć każdej kobiecie? Zwłaszcza takiej, której dobrze życzę?
1. Nie musisz być
idealna.
Nawet nie możesz
być idealna, bo ideały nie istnieją. Dodatkowo próbując z siebie
zrobić chodzący ideał, wpadasz we frustrację. A wiesz, kto
najwięcej lansuje to, co właśnie napisałam? Kolorowe gazetki dla
kobiet, które jednym tchem krzyczą z półki, że nie musisz być
doskonała, ale tutaj masz dietę na 1000 kcal, tutaj propozycję,
jak się modnie ubrać za kwotę przekraczającą połowę Twojej
wypłaty, poniżej tricki jak powiedzieć coś, co chcesz powiedzieć
partnerowi, ale tak żeby wyszło, że tak naprawdę mówisz coś
innego. Jak być profesjonalistką w pracy. Jak zrobić idealny
sernik i podać go w idealnej atmosferze idealnym dzieciom na
idealnej zastawie. No i nie zapominajmy o 10 pozycjach seksualnych,
dzięki którym ON oszaleje. Kimkolwiek, kurza twarz jest ON, warto
pamiętać, żeby Tobie też było przyjemnie, więc musisz się
dowiedzieć, jak osiągnąć orgazm taki, siaki i owaki.
Na instagramie takie
życie wzbudzi z pewnością podziw, ale mówimy o zwykłym życiu.
Czasami musisz poświęcić więcej czasu pracy, czasami nie
pójdziesz na siłownię, bo dziecko nagle sobie przypomniało, że
ma przynieść na jutro do szkoły liście 5 gatunków drzew, więc
zapitalasz wkoło bloków z dzieciakiem za rękę, starasz się
omijać psie kupy, a twarz robi Ci się czerwona, bo jesień jest
piękna, ale jednak późnym popołudniem zaczyna już pizgać złem.
Mąż w tym czasie jest u weterynarza, bo Wasz idealny kot rzyga od
kilku godzin jak… kot ;). I to na idealne panele.
2. Oczekiwania i
poglądy innych to nadal są ich oczekiwania i ich poglądy.
Od listopada nie
pracuję. Musiałam ogarnąć zdrowie i w końcu się to udało.
Zdarzyło mi się natomiast usłyszeć już wypowiedziany między
słowami zarzut, że nie jestem ambitna, skoro nie pracuję zawodowo
i „ja byyym taaak nie mooogła”.
Wyjaśnijmy sobie
jedno. Ambicja dla każdego inne ma imię i każdy chce się rozwijać
w czymś innym. Czy ambitna jest osoba, która owszem, pracuje, ale
np. nie znosi swojej pracy? Ja zostawiłam pracę, do której
naprawdę nie miałam już sił i serca. Byłam tak sfrustrowana, że
nie miałam siły na swoje hobby. Odkąd nie pracuję, doskonalę
rysowanie, pisanie, nauczyłam się przyrządzać często naprawdę
niełatwe potrawy, czytam masę książek, znajduję czas na
ćwiczenia… Parafrazując Stachurę, niech sobie wszyscy z tymi
swoimi etatami będą ambitni, a ja z tymi swoimi pasjami niech sobie
będę nieambitna ;).
Ponadto wychowywanie
dzieci to też ambitne zajęcie. Znam dziewczynę, która jest dla
mnie ideałem mamy. Tyle zabaw i zajęć wspomagających rozwój
dzieci, jakie ona potrafi zorganizować, to ja bym nawet nie
wymyśliła, a zaliczam się raczej do grona osób kreatywnych.
3. Rozmiar XS czy
S nie zapewni Ci szczęścia sam w sobie, nie każdy musi w taki
rozmiar ubrań się mieścić i to nie czyni kobiety brzydką i
zaniedbaną.
Był w moim życiu
moment, że odchudziłam się do wagi 52 kg przy 168 cm wzrostu. Wow,
sukces! Ubrania leżały na mnie pięknie, a ja miałam depresję i w
sumie miałabym ją nawet z wagą 72 kg. Gdy po dłuższej terapii
trafiłam na zajęcia z tańca brzucha, na korytarzu minęła mnie
niepozorna kobitka z uśmiechem od ucha do ucha. Ale wygląd,
figura…? Nic specjalnego. Ot normalna babka. Kręciły się tam
zresztą różne kobiety. Wiek 19-50 lat tak na oko. Całe spektrum
rozmiarów czy typów urody.
Weszłyśmy na salę,
a później weszła instruktorka. Ta sama kobieta, która minęła
mnie na korytarzu. Gdy zaczęła tańczyć, stała się
najpiękniejszą kobietą jaką widziałam. Mogła sobie nie być fit
laską z wyrzeźbionym ciałem, mogła mieć przeciętne rysy twarzy,
ale ruszała się w niebywale cudowny sposób. Żadna fałdka nie
była zbędna, szerokie biodra były najlepszym atrybutem. I ten
uśmiech! Pierwsze co zrobiłam, to po lekcji tańca kupiłam sobie
drożdżówkę. A przed lekcją martwiłam się, że ważę więcej
niż 55 kg i że przecież nie tak miało być, dlaczego mi to robisz
świecie?!
Aktualnie prawie
codziennie przed lustrem kręcę sobie dupcią i potrząsam cycem,
mimo że waga pokazała mi właśnie 60 kg. I robię to z uśmiechem.
Moim zdaniem kobieta, która siebie akceptuje, potrafi z uśmiechem
przejrzeć się w lustrze, jest najpiękniejsza. Pewnie, że nie
wszystko mi się w sobie podoba, mam kompleksy. Najważniejsze, że
zaczynam podchodzić do siebie z większą wyrozumiałością i
akceptacją.
4. Ty decydujesz.
I kropka. Ty, tylko
Ty wiesz, co jest dla Ciebie najlepsze. Nikomu nie pozwól
odebrać Ci prawa do własnych decyzji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz