Od ponad dwóch tygodni staram się nie wychodzić z domu. Jestem
trochę chora, więc to po prostu względy bezpieczeństwa i dbałość
o ludzi, którzy ewentualnie mieliby pecha, kupując papier toaletowy
czy inny makaron w tej samej Biedrze co ja. Aktualnie kicham tak
głośno, że obawiam się, że sąsiedzi zgłoszą to odpowiednim
organom, zaniepokojeni o własny stan zdrowia. Dodatkowo nadal
spędzam czas na bezrobociu.
Dzięki
przedłużonemu „aresztowi domowemu” uświadomiłam sobie
ostatnio kilka rzeczy:
1. Uwielbiam
pracować w domu. Naprawdę powinnam mieć pracę zdalną.
Spełnieniem moich marzeń byłaby praca, w której mogłabym pisać
z własnego mieszkania, bez codziennych dojazdów.
2. Potrafię sobie
doskonale zorganizować dzień. Przy ćwiczeniach fizycznych słucham
hiszpańskich rozmówek, oglądam filmy czy seriale. Znajduję czas
na swoje dawne pasje, nowe pasje. Piszę i gotuję, rysuję i piorę.
I wcale nie śpię do 14, a obawiałam się, że tak będzie :D.
3. Mam czas się
zastanowić nad sobą, nad życiem. Czuję coraz mniejszy przymus
bycia idealną. Robię po prostu to, co lubię. Pewnie, że wkurzam
się, gdy mi nie wychodzi tak jak chcę, ale nie wpadam już z tego
powodu w błędne koło obwiniania się, czarnowidztwa itp.
4. Zdrowie to
priorytet. Nie szanowałam go dawniej. Zaczęłam chorować niemalże
non stop, gdy w moim życiu nastąpiło gwałtowne załamanie
psychiki. Zamiast już wtedy zastanowić się, jak odciąć się od
osób, które tak na mnie wpływają, brałam kolejne leki,
antybiotyki, suplementy. Teraz wyobrażam sobie, że dowiaduję się
o chorobie kogoś z rodziny. Mam w rodzinie osoby, które starcia z
paskudztwem z Chin mogłyby nie przeżyć. Co wtedy jest istotne?
Praca? Pieniądze? Chyba jednak nie…
Wczoraj byłam
bardzo podekscytowana pierwszym dniem wiosny. Uwielbiam, gdy wszystko
budzi się do życia. Aby tradycji stało się zadość, dzisiaj za
oknem szalała prawdziwa śnieżyca. Na szczęście teraz śnieg już
stopniał. Oby jak najszybciej wszędzie zrobiło się zielono!
Oto efekt mojego nowego hobby. Nic mnie tak obecnie nie relaksuje, jak rysowanie z pomocą tableta graficznego :).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz